Hoka Skyward X – miękki, dynamiczny i… bardzo ciężki but karbonowy - pawelbiega.pl (2024)

Jaki jest przepis na supertreningówkę? Dużo, ponad cztery centymetry ultra miękkiej pianki i płytka z włókna węglowego. Ten pierwszy element gwarantuje potężną amortyzacją i dużo bezpieczeństwa, ten drugi gwarantuje dynamikę i wyprofilowanie. Poza tym wiadomo, że buty z karbonem są lepsze, szybsze i bardziej ,,pro”. Niemniej jednak powinny być też lekkie, a co jak co, tego o Skywardzie powiedzieć nie można.

Przeznaczenie

Hoka Skyward X to treningowy but o maksymalnej amortyzacji, idealny do codziennego biegania po twardych nawierzchniach. Oferuje maksymalną amortyzację odpowiednią dla biegaczy o masie ciała ponad 90 kilogramów i dla tych, którzy takiego wysokiego poziomu amortyzacji potrzebują. Oferuje też dynamikę wynikającą z zastosowania płytki z włókna węglowego, która nadaje mu kształt sprzyjający płynnemu przetaczaniu z pięty na palce. Przeznaczony jest głównie do codziennych biegów, ale doskonale poradzi sobie również przy szybszym tempie.

Plusy

• maksymalna amortyzacja,
• bardzo miękki,
• bardzo dobra dynamika,
• dobra stabilność,
• przewiewna cholewka.

Minusy

• bieżnik buta nie sprawdzi się poza asfaltem i chodnikami,
• bardzo ciężki (najcięższy but karbonowy w historii bloga).

Hoka – co jest co?

Hoka miała już w swojej ofercie but, który można było określać mianem supertreningówki. To Hoka Bondi X – but o konstrukcji podobnej do tej którą widzimy w Skywardzie. Także miał karbon, także był bardzo wysoki. Niemniej jednak poziom odczuwanej miękkości w obydwu butach to niebo i ziemia. Bondi X przy Skywardzie X jest jak drewniany chodak. Aktualnie to zdecydowanie najbardziej miękki but Hoki na rynku.

Nowy Skyward X może być więc alternatywą kiedy szukasz czegoś jeszcze bardziej miękkiego od Bondi, Cliftonów, Gavioty czy Arahi. Bez dwóch zdań będzie bardziej miękki. Może być też niezłą alternatywą jako szybsza para butów na nieco szybsze jednostki treningowe. Choć moim zdaniem jest to but, który z powodzeniem może być ,,jednym do wszystkiego”. Przy wolnym bieganiu maksymalnie komfortowy, przy szybkim – dający bardzo przyjemną dynamikę.

Więcej informacji o powyższych modelach znajdziesz wzestawieniu butów do biegania Hoka.

Alternatywy

Tak jak pisałem wcześniej, jest to najbardziej miękki but biegowy Hoki jaki aktualnie jest na rynku. Dlatego gdyby patrzeć tylko i wyłącznie pod tym kątem spokojnie można go zestawiać z największymi poduszkowcami pokroju Asics Nimbus 26, New Balance 1080 v13 czy Nike Invincible 3. Skyward ma jednak dodatek karbonu, a to zmienia sytuację. Łącząc gigantyczną amortyzację z dynamiką jest to but porównywalny z adidas Prime X Strung czy New Balance Fuelcell Supercomp Trainer albo Saucony Kinvara Pro. Co ciekawe zarówno Skyward jak i jego konkurenci nie spełniają wymogów World Athletics dla butów biegowych do startów ulicznych. Tak więc żaden profesjonalista w nich nie będzie startował. Jeśli natomiast jesteś amatorem i przybiegasz bardzo daleko za czołówką prawdopodobnie nikt na to uwagi nie zwróci. To też sygnał, że to bardziej treningówka niż startówka.

Amortyzacja i miękkość na poziomie hiper

Podeszwa wykonana jest z dwóch rodzajów pianek. Nieco wyżej, czyli bliżej stopy, jest warstwa pianki PEBA, która odpowiada za miękką amortyzację i zwrot energii przy każdym kroku. Nieco niżej jest nieco super krytyczna EVA, która jako nieco sztywniejsza odpowiedzialna jest za stabilność i wyprofilowanie podeszwy w kształt ,,kołyski”.

Ponadprzeciętna jest wysokość buta, która wynosi 48 milimetrów pod piętą i 43 milimetry pod przednią częścią stopy. To wartości bliskie rekordowym jak na buty do biegania. Przekraczając 40 milimetrów wysokości z punktu widzenia regulacji World Athletics (przepisy pozwalają na maksymalnie 40 milimetrów). Z tego powodu jest zabroniony do startów ulicznych. Oczywiście mowa o profesjonalistach. Amatorzy, którzy dobiegają daleko za czołówką mają dzięki temu bardzo dużo miękkości.

Czy jest miękko? Tak i to nawet bardzo miękko, tak jak jeszcze w żadnych Hokach nie było. Może być to nawet lekko niekomfortowe bo nie każdy dobrze czuje się w tak miękkich i tak bardzo uginających się pod stopą butach. Niemniej jednak, jeśli szukasz maksymalnej miękkości, to Skyward maksymalną miękkość definiuje na nowo.

Pomiędzy warstwami miękkich pianek jest też karbon. Nie w formie pełnej płytki jak to zwykle bywa w karbonowych butach. W Skywardzie mamy jakby dwa podłużne listewki z karbonu połączona dwoma łączeniami. Przypomina to trochę znak ,,hasztaga”, jednak działa podobnie do pełnej płytki. Karbon dzięki swojej sprężystości pochłania część energii w momencie lądowania by oddać ją w momencie odbicie stopy. Przy okazji karbon usztywnia całą konstrukcję i nadaje jej ,,łódkowaty” kształt.

Czy jest dynamicznie? Tak, co jest zasługą zarówno miękkiej, bardzo sprężystej pianki jak i profilu buta, który znacznie ułatwia przetaczanie stopy z pięty na palce.

Bieżnik asfaltowy ale uwaga na szyszki

Bieżnik w Skyward X to typowo asfaltowa konstrukcja. Składa się z dużej lości gumy co powinno pozytywnie wpływać na jego żywotność. Jego agresywność jest umiarkowana, żłobienia mają 0,9 milimetra głębokości co jest wartością typową dla butów na twarde nawierzchnie. Sprawdzi się na asfaltowych ulicach, chodnikach, być może nawet na tartanowych bieżniach.

Poza miasto jego zabranie może być natomiast problematyczne. Ten wielki otwór w podeszwie który powstał by odchudzić buta i pokazać, że w jego konstrukcji użyto włókno węglowe jest tak wielki, że niemal niemożliwe jest aby nie zbierał kamyków i szyszek. Taka ,,niespodzianka” tkwiąca w podeszwie może skutecznie obrzydzić trening. Szczególnie ten szybki.

Cholewka dość klasyczna ze stabilnym zapiętkiem

Cholewka w Skyward X jest wykonana z płaskiej inżynieryjnej dzianiny – tak materiał opisuje producent. Mamy tu więc do czynienia z cienką siatką ze strategicznie rozmieszczonymi otworami dla lepszej wentylacji. Dzięki temu buty oferują doskonałą przewiewność.

W środku Skyward X oferuje dość dużo miejsca choć cholewka nie należy do szerokich. W najszerszym miejscu ma 104,1 milimetra co jest standardową wartością. Natomiast w odczuciu jest dość przestronnie i typowo treningowo. Rozmiarówka też wypada dość standardowo i nie ma potrzeby wybierania rozmiarów innych niż w pozostałych modelach Hoki.

Zapiętek w Skyward X jest wysoki, usztywniony i stabilny. Trzymanie jest też większe, niż mogłoby się wydawać z zewnątrz, gdyż Hoka bardzo często w tym modelu także) bazuje na podeszwie która ma podniesione krawędzie. Stanowią one przedłużenie usztywnienia zapiętka stosowanego w cholewce. Dzięki niemu pięta a zarazem i cała stopa jest trzymana pełniej. Do tego jak Skyward sobie radzi z trzymaniem piety i ogólnie pojętą stabilnością w tym obszarze nie można mieć wątpliwości.

Waga zdecydowanie za ciężka

Ile to waży? Można się zastanowić patrząc na masę buta. Okazuje się, że swoje ważyć musi. Według producenta, but męski waży 320 gramów, a damski 261 gramów. Nie mało. W moim rozmiarze też nie jest kolorowo, a dla rozmiaru 12US waga pokazuje 373 gramy. To zdecydowanie waga ciężka, choć but robi co może w kategoriach sprężystości i dynamiki by tej wagi nie było czuć. Niemniej jednak pod kątem wagi jest ciężko. Bez większego problemu można znaleźć buty o podobnej miękkości ważące znacznie mniej. A jeśli porównam jego masę z innymi karbonowymi butami pojawiającymi się na blogu to okazuje, się że to najcięższy but karbonowy w historii bloga. Jego główny konkurent, czyli adidas Prime X Strung, waży kilkadziesiąt gramów mniej.

To kolejny but tej wiosny od Hoki, który poraża wagą. Kilka miesięcy temu zobaczyliśmy model Cielo X, czyli topową karbonową startówkę, która jest jedną z najcięższych tego typu konstrukcji na rynku. Skyward jest natomiast najcięższym karbonowym butem ze wszystkich. Czyżby Hoka przestała robić lekkie karbonowe buty do biegania?

Podsumowanie

Jeśli szukasz ogromnej miękkości która przyda się na wolnych rozbieganiach to tutaj zdecydowanie to znajdziesz. Jeśli szukasz buta, który będzie pomagał podczas szybszych jednostek treningowych to także Skyward sobie z tym wyzwaniem doskonale poradzi. Pod kątem łączenia miękkości z dynamiką but ten naprawdę daje radę. Małą jego wadą może być fakt, że jest to karbonowy but tylko dla amatorów i nie zrobi kariery na światowych trasach. Większą wadą może być jego cena, bo tysiąc złotych brzmi okrutnie jak na cenę za but do codziennego treningu. Największą wadą jest jego masa. Od 9 miesięcy na blogu nie pojawił się tak ciężki but do biegania po twardych nawierzchniach. Decyzję pozostawiam Wam.